Spis treści
Istotą tych ubezpieczeń jest ochrona ubezpieczeniowa polegająca na rekompensacie lub przejęciu obowiązku pokrycia kosztów leczenia ambulatoryjnego, szpitalnego, ratownictwa medycznego, także w górach i nad akwenami wodnymi, transportu medycznego, repatriacji do RP, transportu zwłok. Ponadto zazwyczaj w ramach zakresu podstawowego Ubezpieczyciel zapewnia wypłatę jednorazowego świadczenia z tytułu trwałego uszczerbku na zdrowiu poniesionego wskutek wypadku.
Już na etapie analizowania tylko zakresu podstawowego ochrony, można dopatrzeć się różnic między Ubezpieczycielami. Więcej tych różnic dopatrzeć się można w elementach rozszerzających ten zakres podstawowy.
Ubezpieczyciele proponują inne jeszcze świadczenia ubezpieczeniowe, oczywiście za dodatkową składką, np. OC w życiu prywatnym, assistance, ubezpieczenie na wypadek obciążenia przez wypożyczalnie samochodów kosztami w związku z jego uszkodzeniem, etc. i rozszerzenia ochrony wyłączone z zakresu podstawowego, np. choroby przewlekłe, tropikalne, praca zarobkowa, etc. Sumy ubezpieczenia i zakres ochrony wybiera klient.
Realne koszty leczenia
Wyjeżdżamy za granicę, turystycznie lub służbowo, nie zawsze do końca zdając sobie sprawę z tego, jak ważną sprawą jest ubezpieczenie siebie i bliskich na czas wyjazdu. Tymczasem … jak w pewnej piosence; …”wszystko się może zdarzyć…” i oszczędzanie na ubezpieczeniu może obrócić się przeciwko nam. Jeden z moich klientów w taki oto sposób pewnego razu uzasadnił mi swoją decyzję ubezpieczania się przed każdym wyjazdem:
„Jeśli stać mnie na wyjazd za 1,5 -2,5 tys. zł, to i stać mnie na polisę za kilkadziesiąt złotych. Jeśli założyłem, że wyjazd na zagraniczny urlop będzie mnie kosztował … zł, to muszę założyć również że mogę wydać 3-10 razy więcej, jeśli zachoruję lub ulegnę wypadkowi. Mam więc wybór; albo wykupię np. za 20,00 zł – 180,00 zł polisę, ale mam pewność że kosztowo w zasadzie na tym się skończy, albo zablokuję kilka lub więcej tysięcy złotych na koncie jako zabezpieczenie na wypadek ew. kosztów leczenia lub transportu i nie mam pewności czy na tym się skończy. Jeśli wrócę cały i zdrowy, to oznacza że wydałem tylko te kilkadziesiąt złotych, a jeśli nie wykupię polisy i mi się coś przytrafi, to oznacza, że to co zablokowałem na koncie jako zabezpieczenie szlag trafił.”
Zgadzam się z moim klientem w 100%, bo chyba warto potraktować składkę za ubezpieczenie nie jako koszt, tylko raczej jako inwestycję w jakość, bezpieczeństwo i atrakcyjność wyjazdu; kupujemy spokój i pewność uzyskania wsparcia i pomocy gdy coś sie wydarzy złego.. . Jako ilustrację powyższego przytoczę trochę liczb ilustrujących faktycznie poniesione koszty przez jednego z polskich Ubezpieczycieli z tytułu opłat za leczenie w różnych krajach Europy w 2014 roku:
Koszty leczenia ambulatoryjnego:
a/ złamanie ręki/nogi – 50,00 – 1 000,00 Euro,
b/ skręcenie nadgarstka – 50,00 – 300,00 Euro,
c/ poparzenie słoneczne – 15,00 – 200,00Euro
d/ zapalenie ucha – 15,00 – 150,00 Euro
e/ zatrucie pokarmowe – 20,00 – 250,00 Euro.
Koszty leczenia szpitalnego w Europie – stawka dzienna:
a/ interna – 50,00 – 1 100,00 Euro,
b/ chirurgia – 70,00 – 1 600,00 Euro,
c/ intensywna terapia – 500,00 – 2 000,00 Euro.
Wynika z tego, że standardowe leczenie szpitalne złamania ręki/nogi narciarza, w zależności od kraju w którym miało miejsce zdarzenie, może wynieść od 150,00 Euro nawet do 6 000,00 Euro. Do tego trzeba doliczyć tzw. „ratownictwo techniczne”, a więc tobogany, śmigłowiec górskiego pogotowia ( to naprawdę pokaźne kwoty), etc., a także uwzględnić transport sanitarny.
W roku 2014 koszty transportu sanitarnego w krajach UE, od miejsca zdarzenia do placówki medycznej, w zależności od kraju i odległości plasowały się na poziomie od 40,00 do 600,00 Euro.
Repatriacja do RP ambulansem, w zależności od wyposażenia ambulansu, odległości oraz kwalifikacji załogi średnio w 2013 roku kosztowała:
– z Austrii – 4 000,00 – 8 000,00 Euro,
– z Słowacji – 2 500,00 – 7 500,00 Euro,
– z Niemiec – 3 000,00 – 10 000,00 Euro,
– z Francji – 7 000,00 – 12 000,00 Euro,
– z Grecji – 7 000,00 – 15 000,00 Euro,
– z W. Brytanii – 9 000,00 – 20 000,00 Euro.
Repatriacja do RP samolotem, w zależności m. in. od tego czy z asystą cywilną, medyczną, czy bez, kosztowała średnio w 2014 roku od 1 000,00 Euro do 12 000,00 Euro.
Wystarczy? Mój klient przesadzał?
Proszę pamiętać, że nawet gdy wybieramy się w podróż tylko do krajów UE i zabieramy z sobą specjalną kartę wydawaną przez NFZ, nie możemy liczyć na to, że w ten sposób zabezpieczyliśmy się na tyle, iż ubezpieczenie dodatkowe w jakimkolwiek ZU jest pozbawione sensu. Proszę przed wyjazdem sprawdzić chociażby w internecie na stronie NFZ np. czy karta ta zabezpiecza nas ( jeśli tak to w jakim zakresie) przed poniesieniem kosztów transportu medycznego, transportu zwłok, ratownictwa, zakupu leków, środków opatrunkowych, czy bezpłatnie możemy udać się na wizytę do jakiegokolwiek lekarza, poza przychodnią ogólnie dostępną, etc.
Skoro zdecydowaliśmy się na polisę, to kolej na rozstrzygnięcie innych dylematów.
W jakim ZU i jaką polisę?
Na ogół wybieramy Ubezpieczyciela nam znanego, sprawdzonego, o którym mamy dobrą opinię i słusznie. Wszyscy Ubezpieczyciele z grupy największych i najbardziej znanych mają w swej ofercie ubezpieczenia godne zainteresowania, ale nie wszyscy na każdą okazję i dla każdego. To nie tylko kwestia ceny takiego ubezpieczenia. Warto więc zainteresować się także ofertą firm mniej znanych, zwłaszcza takich które specjalizują się w tego typu ubezpieczeniach.
Jest nad czym się zastanawiać, więc….
- Warto zanim zaczniemy poszukiwać właściwej dla nas oferty, zrobić swoisty bilans, czyli na co możemy już teraz liczyć. Przeanalizujmy, czy posiadane przez nas ubezpieczenia indywidualne, grupowe, chronią nas w czasie wyjazdu, jeśli tak to w jakim zakresie. To ważne ze względu na to, że polisę turystyczną mamy szansę potraktować bardziej jako uzupełnienie, rozszerzenie już posiadanej ochrony ubezpieczeniowej.
- Jeśli chorujemy na tzw. „choroby przewlekłe”, mamy zamiar uprawiać sporty ekstremalne lub podwyższonego ryzyka, podejmiemy pracę, nie zatajajmy tego przed agentem.
- Charakter wyjazdu; rodzinny z dziećmi niepełnoletnimi, indywidualny, turystyczny czy zarobkowy, służbowy, na narty, windserfing, alpinizm, nurkowanie, w miejsca gdzie istnieje potencjalne ryzyko zachorowania na choroby tropikalne, etc. – należy to uwzględnić w naszych kalkulacjach.
- Czas pobytu. Na ogół składka zależy od liczby tzw. „osobodni”. W stawce dziennej jest już uwzględniony zakres podstawowy i dodatkowej ochrony ubezpieczeniowej, a także elementy mające wpływ na ryzyko ubezpieczeniowe, a więc właśnie m. in. wiek, choroby przewlekłe, sporty ekstremalne, narciarstwo, itp. Są ZU które pewnych ryzyk nie chcą obejmować ochroną ubezpieczeniową, np. wspomnianych chorób przewlekłych i/lub nakładają dodatkowe ograniczenia i obowiązki. Czasem więc warto nie kierować się tylko wysokością składki.
- Forma ubezpieczenia. Są polisy indywidualne, grupowe, rodzinne, a także polisy przeznaczone specjalnie dla firm. Polisy dla firm występują w dwóch formach: indywidualne dla biznesmena i „na okaziciela”. Indywidualne są przeznaczone dla przedsiębiorców często wyjeżdżających służbowo i prywatnie za granicę. Druga forma: przedsiębiorca ma „w szufladzie” zakupiony pakiet wyjazdów służbowych dla określonej ilości pracowników. Wysyłając w delegację pracownika daje mu specjalną kartę (do zwrotu po powrocie) i mail` em powiadamia ZU o terminie pobytu pracownika za granicą. Za każdym razem jest możliwość wysłania z tą samą kartą innego pracownika. Na ogół przedsiębiorstwo płaci zaliczkowo za taki pakiet rotacyjny, a po upływie rocznego okresu ubezpieczenia rozlicza się z wyjazdów z ZU. Zaletą polis dla firm jest to, że koszt ich jest niższy w porównaniu do indywidualnych polis, ale przy założeniu że tych wyjazdów w skali roku jest sporo. Ponadto są, wygodną formą ubezpieczania i rozliczania w firmie kosztów takiego ubezpieczania.